O
islamie i hip hopie będziemy pisać dużo. Nie tylko dlatego, że muzułmanie w
toku westernizacji świata zaadaptowali ten nurt muzyczny dla siebie. Kiedy hip hop w latach 70. ubiegłego wieku
rodził się na biednych przedmieściach Nowego Jorku czarnoskórzy mieszkańcy tych
miejsc byli także muzułmanami. Wyznawców islamu znajdziemy wśród jednych z
pierwszych raperów. Ale nie o tym dzisiaj!
Dzisiaj
o polskiej scenie muzycznie. Polska, która liczy tylko (około) 30 000 muzułmanów
zamieszkujących jej teren, doczekała się rapowania o islamie i raperów
przyznających się do bycia muzułmanami.
Po
którymś z Marszów Niepodległości moja koleżanka, która w owym wydarzeniu uczestniczyła,
podzieliła się ze mną następującym wspomnieniem. Sytuacja, którą opisywała
wydaje mi się tak zabawnie absurdalna, że zastanawiam się czy aby nie jest
jednak wytworem jej wyobraźni, ale... zdarzenie to mogło mieć miejsce i żadne
prawa logiki temu nie przeczą.
Otóż
Marsze Niepodległości przyciągają wielu różnych ludzi. Rodziny z dziećmi,
harcerzy, narodowców oraz nierzadko także panów z transparentami „Polska dla
Polków” oraz „Nie dla islamizacji Polski” czy też „Stop meczetom w Polsce”.
Któryś z uczestników owej antymuzułmańskiej
grupy trzymał w ręku telefon z którego odtwarzał nagranie audio. Był to pewien
hip hopowy kawałek o patriotycznym wydźwięku – numer artysty Eldo pt. Nie pytaj
o nią. Piosenka opowiada o bezwarunkowej miłości do ojczyzny. Na Marsz Niepodległości pasuje jak
znalazł. Gdzie jest więc ten paradoks w który, aż trudno uwierzyć?
Otóż
sam raper Eldo poza tym, że jest polskim patriotą jest jeszcze muzułmaninem.
Ciekawe czy panowie spod antymuzułmańskich sztandarów o tym wiedzieli?
Leszek Kaźmierczak znany pod pseudonimem Eldo w 2011 roku zajął 5 miejsce listy 30 najlepszych polskich
raperów według magazynu Machina. Eldo w wywiadach przyznaje
się do konwersji na islam. Chodzą plotki, że Red polski rapper zyjący na emigracji w USA
tak samo jak Eldo nawrócił się. Razem nagrali płytę pt. al Hub pełną duchowych akcentów. Eldo zaśpiewał na
niej utwór o tytule takim samym jak nazwa płyty. Co czym? O pięknie islamu, roli jaką odgrywa w jego życiu, skarżąc się przy
tym na brak sympatii jakim w Polsce obdarza się muzułmanów. Zaśpiewał tak:
Codziennie
mówią o nas i wytykając nas palcami
Kłamią, że
Święty Koran uczynił nas fanatykami.
Popatrz nam
prosto w oczy i oceń dopiero, jak poznasz
Ponad miliard
fanatyków dobra.
Kto nie zna niech przesłucha koniecznie w całości!
Na tej samej płycie występują tacy raperzy jak Pezet czy O.S.T.R. Najwyraźniej
nie są oni islamofobami.
Kluczowa postać naszego
rodzimego hip hop, uznawana za jednego z prekursorów polskiej sceny, raper i producent muzyczny Paweł Włodkowski występujący
pod pseudonimem Włodi, rapował kiedyś z legendarną grupą Molesta
Ewenement. Włodi przyznaje się bez bicia do islamu, a konkretnie najbliżej
jest mu do praktyk sufich, czyli muzułmańskiego mistycyzmu.
Grubson w piosence Na szczycie rapuje o tym, że pewnego dnia
wszystkie troski ludzi się skończą i będzie codownie. Moment ten ma się
wydarzyć kiedy wszyscy ludzie spotkają się w jednym miejscu. Miejsce owo to
szczyt pewnej góry. W minucie 2:41 zdradza, że o Mekkę mu chodzi…
Ciekawe czy fani polskiego rapu mają podobne
zdanie?
wow jestem sympatycznie zaskoczona, szczególnie ostatnim klipem, w którym widać początki islamu i poszukiwania przez tych raperów Boga.. niech Bóg ich poprowadzi do jedynej prawdziwej religii i da poszukiwane szczeście i spokój..amin
OdpowiedzUsuń